Moda i uroda bez okrucieństwa – czy jest możliwa w 100%?

Coraz więcej osób troszczy się o losy naszych braci mniejszych, czyli zwierząt. Oczywiście nadal można usłyszeć i to nad wyraz często o znęcaniu się nad psami czy kotami. Ale bardzo mało się mówi o hodowli zwierząt futerkowych. Aktualnie ma wejść ustawa zakazująca m.in. hodowania zwierząt na futra, z wyłączeniem królików i tutaj pojawiają się głosy oburzonych rolników, którzy uważają, że takie zabijanie np. norek na futra jest ok. A do tego jeszcze można usłyszeć ich krnąbrne hasła: „Czy uważa pan/pani, że one mają dusze?” Nie od dziś wiadomo, że słowo człowiek nie brzmi dumnie. Dzisiaj zastanowimy się czy moda i uroda są możliwe w 100% bez wykorzystywania zwierząt czy okrucieństwa wobec nich.

Ból czują wszyscy

Skoro zwierzęta odczuwają ból, to czy człowiek nie ma moralnego prawa do zabijania ich na swoje potrzeby, dla swojego widzimisię. Można uznawać, że zwierzęta nie mają duszy (choć według wielu mają), można nie lubić zapachu mokrego psa (choć to dziwne), można nie przepadać za kotami (choć czasem są wredne, to trzeba je kochać), ale nikt nie ma prawa wykorzystywać ich i znęcać się dla swojego widzimisię czy wygody. W XXI wieku już dawno przestaliśmy potrzebować naturalnych futer, zauważają to nawet domy mody, które rezygnują z takiej formy okrucieństwa. Ale nadal można kupić torebkę ze skóry aligatora, który jest zabijany, a zasadniczo obdzierany ze skóry na żywca. Gdzie w tym wszystkim empatia, humanitaryzm czy człowieczeństwo? Lubimy podkreślać, że jesteśmy lepsi od zwierząt? A ja się pytam w czym? W bezmyślnym zabijaniu, w braku empatii czy głupocie? Na szczęście można wybierać odzież, która nie powoduje cierpienia zwierząt. Ale warto też zwrócić uwagę, gdzie jest szyta. Niestety sporo, nawet tej markowej odzieży szyje się w krajach trzeciego świata. Dlatego tez wybierajcie ubrania czy buty robione w Polsce czy innym kraju europejskim, które nie są szyte przez dzieci, które otrzymują mniej niż 1 dolara za cały dzień w pracy.

Kosmetyki – tylko nietestowane na zwierzętach

Jak tłumaczyć ludziom, że należy używać produktów nietestowanych na zwierzętach, jeżeli uważają oni, że testowanie kremu polega na smarowaniu futra kremem. Moi drodzy, tak nie jest. Gdy pokazywałam mojej mamie zwierzę z usuniętą podstawą czaszki, gdzie widoczny był mózg, a zwierzę było świadome, to moja mama powiedziała – ale ją to boli… – myśląc, że to niemożliwe żeby ludzie byli zdolni do czegoś takiego. Przecież jest XXI wiek i można testować in vitro, a nie na żywych organizmach, czyli in vivo. Wiwisekcje bez znieczulenia wykonywane na psach, kotach, małpach nie wspominając już o ptakach czy myszach są na porządku dziennym. Słynna aktywistka ratująca zwierzęta powiedziała, że gdyby ludzie wiedzieli, co codziennie dzieje się w laboratoriach, to nigdy ich życie nie wyglądałoby jak wcześniej.

1,2,3,4,5,6

Warto wiedzieć, że co 6 sekund w laboratoriach wiwisekcyjnych na całym świcie ginie zwierzę. Zwierzęta są przypalane, okaleczane, skórowane czy wykonuje się na nich operacje i to na mózgu czy sercu, bez znieczulenia. A wszystko to po co? Dla nas, dla ludzkiej fanaberii, dlatego, że życie zwierząt dla niektórych nie ma znaczenia. Choć wyniki badań na zwierzętach nie są miarodajne, to jednak w razie czego stanowią przykrywkę, bo przecież testy były zrobione, a że wyniki się nie pokrywały to cóż…zdarza się. A przecież w XXI wieku mamy metody in vitro. Zacytujemy tutaj statystyki: „W samej UE z powodu efektów uboczny stosowania leków umiera rocznie prawie milion osób”, a przecież leki były testowane na zwierzętach. Pozornie w Europie wprowadzono zakaz testowania na zwierzętach, ale nie ma on nic wspólnego z prawdą, bo przecież w wielu krajach, aby móc wprowadzić kosmetyk do obrotu trzeba nadal zabić zwierzęta, żeby udowodnić, że nie zaszkodzi ludziom. Zatem każdy z nas powinien wybierać tylko produkty Cruelty free!

Wykorzystywanie ludzi jest na porządku dziennym

Cóż nie tylko zwierzęta cierpią, ale w krajach trzeciego świata nadal obrzeza się dziewczynki, nadal goli się je na łyso, aby sprzedać ich włosy. Daleko nie trzeba szukać, wystarczy tylko wspomnieć, że w Indiach dziewczynki i kobiety są oszukiwane i muszą oddawać swoje włosy wierząc, że oddają w ten sposób cześć bogini. A co staje się z tymi włosami? Są sprzedawane. Zatem jeżeli wybieracie się na przedłużanie czy zagęszczanie włosów, to wybierzcie tylko europejskie włosy doczepiane. Macie wtedy pewność, że są pozyskiwane w humanitarny sposób, a osoby je oddające otrzymują sowite wynagrodzenie i tak powinno przecież być. Doczepiane włosy naturalne europejskie są też najlepszej jakości.

Człowiek nie brzmi dumnie i to słowo nie będzie brzmieć dopóki ludzie będą uważali się za najważniejszych. Czy można zadbać o urodę i być modnym bez okrucieństwa? Oczywiście, że tak! Pytanie brzmi: czy tego się chce?

Leave a reply

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij